La frutta martorana – symbol dnia 01 listopada na Sycylii
Cześć Kochani 🙂 Nie wiem, czy komuś z Was udało się dotrzeć na Sycylię tuż przed dniem Wszystkich Świętych kiedy to cukiernie przyciągają przechodniów barwami całej tęczy! W tym czasie nie sposób przejść obojętnie obok cukierni, z której wydobywa się zapach świeżego marcepanu, a oczom ukazują się różnorodne owoce i warzywa (tak w cukierni! :)), zwane la frutta martorana.
La frutta martorana nie bez przyczyny pojawia się w okolicach dnia Wszystkich Świętych jest bowiem uznawana przez Sycylijczyków za smakołyk zmarłych. W przeszłości, aby nieco zaangażować dzieci w uroczystości tego dnia mówiono im, że właśnie 01 listopada zmarli wracają na ziemię przynosząc im słodycze w postaci cukierków, la frutta martorana lub pupi di zucchero (małe figurki przeróżnych osób z cukru). W ten sposób chciano aby najmłodszym pozostało dobre wspomnienie o zmarłych członkach ich rodzin.
Ale zapytacie jak to się stało, że właśnie la frutta martorana obchodzi swoje święto w dniu 01 listopada? Aby poznać jakie były początki tych marcepanowych pyszności musimy się cofnąć do około 1143 roku, kiedy to Sycylia była pod panowaniem normandzkim. Wówczas właśnie, w klasztorze przy kościele Santa Maria dell’Ammiraglio w Palermo, zwanym również kościołem Martorana zakonnice założyły ogród owocowo-warzywny. Z czasem, w Palermo, rozniosła się wieść, że ten skrawek ziemi pieczołowicie pielęgnowany i doglądany stał się najpiękniejszym ogrodem w Palermo. Fakt ten dotarł także i do uszu ówczesnego biskupa, który wykorzystując swój status przełożonego sióstr zawiadomił je o swojej wizycie chcąc przede wszystkim zobaczyć sławny ogród. Niestety wizyta ta, miała się odbyć w pierwszych dniach listopada, w czasie kiedy to prawie wszystkie owoce i warzywa już się pokończyły, ogród zaś wyglądał szaro i ponuro.
Moi Mili, ale zakonnice okazały się sprytne! Szybko zadecydowały, że brakujące owoce i warzywa zrobią z marcepanu i pokolorują je w ten sposób aby wyglądały jak najbardziej naturalnie. Następnie zawieszą je na drzewach oraz porozkładają je na grządkach aby przypominały te prawdziwe. W ten oto sposób przyozdobiły najpiękniejszy ogród w Palermo 🙂 i zupełnie przez przypadek, zainicjowały przygotowywania la frutta martorana w okolicach dnia Wszystkich Świętych! 🙂
Kochani, na koniec dodam, że nawet Wy we własnych domach możecie przygotować marcepanowe pyszności. Potrzebne Wam będę do tego mąka migdałowa, cukier puder, woda i wanilia. Następnie wystarczy, że rozpuście cukier puder w wodzie z dodatkiem aromatu waniliowego. Kiedy woda wchłonie cukier dodajcie mąkę i wszystko razem wymieszajcie. W ten sposób otrzymacie lepką masę, którą należy przełożyć na stolnicę oprószoną cukrem pudrem i wyrabiać do momentu otrzymania stałej konsystencji, co jakiś czas podsypując cukrem pudrem. Będzie słodkie! OOO TAK! Po otrzymaniu właściwej konsystencji odłóżcie wszystko na co najmniej 1 godz. aby masa nieco stwardniała. Po tym czasie, przy zastosowaniu foremek (wybierzcie jakie chcecie) wyciskajcie z masy przeróżne kształty, które następnie pozostawcie do wyschnięcia na 24 godz. Po tym czasie Wasze marcepanki będą gotowe aby je pokolorować barwnikami spożywczymi 🙂
Dobrej zabawy!