Z przymrużeniem oka: O co lepiej nie pytać Sycylijczyka – 6 gaf popełnianych przez turystów
Ciao Kochani 🙂 Kolejną z serii z „przymrużeniem oka” – czyli o co lepiej nie pytać Sycylijczyka aby nie zostać bez odpowiedzi lub po prostu nie narazić się na irytujący uśmieszek!
1) Piękne morze tutaj macie… Ale byłeś/ byłaś może nad morzem … (i tutaj miejsce) No cóż, Kochani, Sycylijczyk właśnie z tego morza jest dumny! A więc porównanie morza, które jest tak bardzo przez niego uwielbiane do innego (nawet gdy było piękne!) jest po prostu nie na miejscu!;)
2) Przepiękna jest Sycylia… szkoda, że macie tutaj mafię…Tak kończąc to zdanie narazicie się tylko na złowrogie spojrzenie. Tak, Sycylijczyk już wie, że prawie wszystkie kraje świata utożsamiają Sycylię właśnie z mafią i co za tym idzie wyspą pełną niebezpieczeństw! A gdzie jej nie ma? I po co mu o tym przypominacie…?
3) Pochodzisz z Sycylii? A więc musisz nazywać się Michael Corleone… 😉 Żadna osoba nie lubi być porównywana do kogoś kim nie jest! A jeśli już porównujemy ją do znanych Sycylijczyków będzie lepiej porównać ją do osób, które walczyły przeciw mafii, takich jak: Falcone, Borsellino, Rocco Chinnici lub Pippo Fava!
4) Super! Na Sycylii jest ciepło nawet w zimie! To stwierdzenie rozbroi zawsze Sycylijczyka… który poleci Wam przyjechać na Sycylię np. w lutym i wykąpać się w morzu lub wejść na Etnę… Kochani, to prawda – podczas zimy, może nie takiej jak w Polsce, jest po prostu zimno! Temperatura około 8C, duża wilgotność powietrza i dodatkowo zimny wiatr z nad morza nastrajają raczej do pozostania w domu a nie do kąpieli lub wspinaczki na szczyt o wysokości ponad 3000 m.n.p.m.!
5) Sycylijska granita (la granita siciliana) to nic innego jak posiekany lód z sokiem. Moi Drodzy, to stwierdzenie to obraza dla każdego sycylijskiego barmana! Nawet w najgorszym barze na Sycylii nikt Wam nie poda posiekanego lodu zalanego sokiem dla nadania smaku. Granita, która z początku może przypominać sorbet, posiada kremowo – ziarnistą konsystencję, osiągniętą dzięki stopniowemu schładzaniu wszystkich składników przy jednoczesnym ciągłym ich mieszaniu, tak aby zapobiec oddzielaniu się wody od kryształków lodu. Ooooo….nie jest to proste! 😉 ale jest PYSZNE!
6) Wina sycylijskie…. cóż wolę te toskańskie… Wiem, że sycylijskie wina nie są tak powszechne w Polsce jak np. Chianti. I powiem Wam otwarcie, szkoda! Wiem także, że o gustach nie powinno się rozmawiać… jednak może warto spróbować win sycylijskich z różnych kantyn, aby móc powiedzieć Sycylijczykowi, że wolimy właśnie „Chianti” i umieć wyjaśnić właśnie taki wybór… ponieważ jak się domyślacie Sycylijczycy kochają własne wina… i w zależności od regionu, jest naprawdę w czym wybierać!